Do darmowej dostawy brakuje Ci: 50,00 zł

Rozwój higieny i pielęgnacja ciała na przestrzeni wieków

Troska o higienę wydaje się współcześnie czymś oczywistym, co nie podlega żadnym dyskusjom. Nie zawsze tak jednak było, o czym przekonujemy w poniższym artykule. Zobacz, jak zmieniało się podejście do higieny na przestrzeni wieków!

 

RareCraft myjka jutta

 

Jak w starożytności dbano o higienę?

 

Starożytni Grecy słynęli z wielu osiągnięć, ale akurat w obszarze higieny nie mieli wielkich zasług. Podchodzili do niej w sposób dość nonszalancki, używając do pielęgnacji popiołu, pumeksu lub otrębów. Czyścili nimi ciało przed wieczornym posiłkiem. Wyjątkiem byli tu sybaryci, zamożni mieszkańcy południowo-wschodniej Italii. Kochali gorącą kąpiel i luksus, przykładając do higieny większą wagę.

Nieprzypadkowo to właśnie oni wynaleźli łaźnię parową, czyli miejsce, w którym nie tylko dba się o czystość, ale głównie spędza czas na odpoczynku. Unosząca się w powietrzu przesycona para wodna sprzyja relaksowi i odprężeniu. W Rzymie dostęp do łaźni publicznych i prywatnych był powszechny. Kolejni cesarze budowali je, by zyskać przychylność poddanych. Nieprzypadkowo kwitło w nich życie towarzyskie.

Na tym tle wyróżniały się szczególnie luksusowe kompleksy niczym starożytne spa, które powstały między innymi za czasów cesarza Nerona, gdzie mogło pomieścić się ponad tysiąc osób. Dbano w nich nie tylko o pielęgnację ciała, ale i o dobrą kondycję, bo znajdowały się tu sale gimnastyczne i boiska. Były też ogrody, biblioteki, kuchnie. W szczytowym momencie istnienia Imperium Rzymskiego dostępnych było ponad 800 kąpielisk i piętnaście term!

 

Wieki średnie - co się zmieniło?

 

Łaźnie było powszechne także w średniowieczu. Dbano w nich czystość ciała, używając ługu, a w późniejszym okresie mydła. Były dostępne praktycznie dla wszystkich, lecz najbogatsi korzystali z wyższego standardu, tzw. pokojów kąpielowych przypominających trochę współczesne spa. Łaźnie publiczne były rozsiane po całym kontynencie. Przykładowo w 13 wieku w Paryżu było ich 26, a w Krakowie 12 (w wieku 14). Pełniły również funkcję rozrywkową, gdzie chodzono, żeby miło spędzić czas.

Odbywały się tam również schadzki, na co władze miejskie przymykały oko. Rozwój prostytucji w tych miejscach przyczynił się jednak do poważnych zmian, które zaważyły na stylu życia mieszkańców Europy. Liczne kontakty seksualne sprzyjały rozsiewaniu syfilisu. Pod koniec XV wieku ta choroba zakaźna nawiedziła Stary Kontynent. Ale nie tylko to miało wpływ na zamykanie łaźni. Wraz z końcem średniowiecza szalała też dżuma, a za jedną z przyczyn jej szybkiego rozwoju uznano… gorące kąpiele.

 

Linia druidzka RareCraft

 

Higiena w odwrocie

 

Ten pogląd zadomowił się na długo w świadomości, więc jeszcze przez kolejne trzy stulecia twierdzono, że kąpiel szkodzi zdrowiu. Cywilizowana Europa, która od wieków czerpała z dobrodziejstw higieny, nagle cofnęła się w rozwoju, zmagając się ze smrodem, brudem i pasożytami.

Co ciekawe, mimo że zaniedbano higienę, to wygląd zewnętrzny prezentował się nienagannie. Ubiór był schludny, nie szczędzono też perfum, które lano obficie, by zamaskować przykre zapachy ciała. Znamienne jest to, że obecność pasożytów nie wiązano z brakiem kąpieli, szukano innych powodów tego stanu. Tłumaczono to tzw. humorami. Przykładowo świerzb u niemowląt to nie wynik nieczystości, lecz złej jakości mleka matki. Z wszami zaś nie warto walczyć, gdyż mają pozytywny wpływ na organizm, wyciągając zeń zepsutą krew. Tak samo pozytywnie działa ciemieniucha u niemowląt, bo chroniła delikatną główkę dziecka.

W renesansie kobiety bardzo dbały o to, by pięknie wyglądać, szczególnie troszcząc się o włosy, farbując je na blond. Na strojenie przeznaczano wiele czasu, żeby wygląd był nienaganny. Niestety, w dalszym ciągu nie stosowano wody i mydła, a jak już to w ograniczonym zakresie. We Francji, która słynęła przecież z rozwoju kultury i sztuki, kąpano się rzadko i tylko w uzdrowiskach. Jak nietrudno zgadnąć, na taki luksus stać było tylko ludzi bogatych. Zresztą, najzamożniejsi, którzy cenili czystość, potrafili uczynić ze zwykłej kąpieli prawdziwy ceremoniał. Smarowali skórę oliwą i balsamem. Dopiero po tej czynności brano dług, trwającą dwie godziny, kąpiel. Kolejno owijano się nawoskowanym suknem impregnowanym substancjami, takimi jak szafran i mirra. Zalecano, by chodzić w takim zawoju przez kolejną dobę. Po jego zdjęciu zaś nacierano ciało warstwą oliwy, soli i szafranu.

Nasi rodacy przykładali do higieny tego większą wagę. Jak mówią źródła historyczne, Polacy zażywali kąpieli chętniej i częściej niż mieszkańcy państw zachodnich. Oczywiście, nie były to długie “posiedzenia” w łaźniach jak w średniowieczu, ale troska o higienę nie była im obca. Dbano o to również w krajach niemieckojęzycznych. Tam łaźnie przetrwały nie tylko dżumę i syfilis, ale nawet wojnę trzydziestoletnią.

 

Co dalej z higieną?

 

Podczas gdy Francja pogrążała się w coraz większym brudzie, zupełnie inne procesy zachodziły w Anglii. Wyspiarze jako pierwsi wprowadzili modę na toalety wewnątrz budynku. Koniec 18 wieku to kolejny przełom, gdy na popularności zyskały bidety, ale nie zwyczajne, lecz kunsztownie wykonane. Władcy darowali je metresom i kochankom.

Z czasem i we Francji nastąpiły zmiany. Już Ludwik XV miał inne podejście do higieny, Napoleon zaś uwielbiał długie kąpiele, posiadał też kilka bidetów. Wiek XIX był kontynuacją pozytywnej zmiany w zakresie higieny osobistej. Poprzednie epoki, w których dominował wszechobecny brud, odeszły w niepamięć. Niejednokrotnie osoby bardziej zamożne decydowały się na nowoczesną, jak na ówczesne czasy, łazienkę z wanną i natryskiem. Czasem też ustawiano toaletę w osobnym pomieszczeniu, bo nie pasowała do pokoju kąpielowego, zanadto rzucając się w oczy.

Wraz z tymi zmianami tworzono podręczniki higieny i skupiono się na badaniach naukowych, które rzucały nowe światło na wpływ ciepłej wody na pory. Teraz - odmiennie niż wcześniej - nie znajdowano żadnych zalet braku kąpieli, uważano natomiast, że brudna skóra negatywnie wpływa na funkcjonowanie całego ciała. Niestety, ten nowy pogląd nie trafił wcale do masowej świadomości, co dokładnie było widać w 19-wiecznej Anglii.

Mimo że przykładano tu wielką wagę do troski o higienę, a władze budowały publiczne łaźnie, to osoby z najuboższych warstw społecznych nie były przyzwyczajone do codziennej troski o czystość ciała. Co gorsza, dominowały wśród nich też wierzenia z poprzednich epok, że kąpiel źle wpływa na ciało, osłabia je, można się od niej pochorować. Co gorsza, łaźnie kojarzono z miejscami rozpusty, do których chodziły panie lekkich obyczajów - aktorki, tancerki, porządne kobiety zaś powinny te miejsca omijać szerokim łukiem.

 

Mydło soczysta pomarańcza RareCraft

 

Współcześnie nikt nie kwestionuje, jak ważne znaczenie dla każdego człowieka ma regularna higiena. Świadomość tego, jak to istotne, sprawia, że coraz częściej zwracamy uwagę na naturalne kosmetyki do pielęgnacji ciała i włosów. Bacznie oceniamy skład kosmetyków, odrzucając środki pełne sztucznych dodatków. Zamiast nich, wybieramy produkty naturalne, w których starannie dobiera się wartościowe olejki. Jeśli chcesz zatroszczyć się o ciało, zapewniając mu odpowiednie oczyszczenie, odświeżenie i nawilżenie, odkryj środki pielęgnacyjnej RareCraft.

Wróć na górę
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper.pl